Pamięci Tej co odeszła i tego, co do mnie nie ma prawa powrócić .

 W niedzielę wieczorem  przeczytałam , że odeszła od nas niezwykła kobieta – KAŚKA Markiewicz (najbardziej lubiła, gdy tak właśnie się do niej zwracano) , uczestniczka TheVoice of Poland. Pewnie każdy już to oglądał, ale przypomnijmy sobie jeszcze raz .

 Po tej niedzielnej wiadomości, coś we mnie pękło, gdzieś w środku pojawił się taki  prywatny ból, a nawet złość. Jak to jest, że o  trudnych tematach dyskutuje się właśnie w tak ciężkich  chwilach.  Mówi się dużo o profilaktyce, o badaniach, nawet  pani Jolanta Kwaśniewska  zabrała w tym temacie głos, namawiając panie do badań kontrolnych.  Znajomy , na jednym z portali społecznościowych przytoczył słowa KAŚKI , chyba  z ostatniego jej wywiadu  – ,, życie warto doceniać wcześniej  i dbać o to, by trwało jak najdłużej”.   Tak, to wszystko prawda, tylko,  co zrobić , gdy jest się matką  samotnie wychowującą kilkoro dzieci ( najmłodsze wówczas niespełna trzy latka ), a  choroba w przeciągu pół roku , zrobi w człowieku takie spustoszenie, że na trzecie piętro wchodzi się z dwoma przerwami na odpoczynek,  gdy w ręku trzyma się wynik brzmiący jak wyrok ; NOWOTWÓR ZŁOŚLIWY.     To co się wtedy dzieje w człowieku , jest wręcz nie do opisania . Wiedzieć , że się umiera, że trzeba o tym powiedzieć najbliższym, że trzeba zrozumieć  i wybrać – pogodzić się , czy walczyć. Chyba największemu wrogowi  nie życzę , by musiał się o tym przekonać na własnej skórze.

Szpitale , operacje , a potem  leczenie, leczenie , leczenie.  Dlaczego żyję , będąc na zupełnie straconej pozycji?  Sama tego  nie wiem, mój lekarz prowadzący  też chyba nie bardzo wie . Być może właśnie  spełnia się to moje największe marzenie ( miałam ich wtedy tyle) . Co będzie , gdy się spełni do końca?  Lepiej nie pytajcie. Odpowiedź  znam  tylko ja, dwie najbliższe mi osoby , no a przede wszystkim Ten,  w którego wierzę.

Dostałam szansę , dlatego też może troszeczkę inaczej podchodzę do codzienności, już wiem jak cienka jest linia oddzielająca życie i śmierć i jak łatwo można ją przekroczyć.  Nawet nie wyobrażacie sobie , jaka to radość , gdy  wstaje się rano i do twarzy w lustrze można powiedzieć – Cześć, jest ok, przed tobą nowy dzień .  zobacz, znowu przyszła wiosna. Możesz cieszyć się  śpiewem ptaków, barwami kwiatów, możesz cieszyć się życiem .

  Oby, tych wiosen  było jak najwięcej, bo jeszcze tyle tych maleńkich marzeń do spełnienia.

37 myśli na temat “Pamięci Tej co odeszła i tego, co do mnie nie ma prawa powrócić .

  1. Pozwolę sobie zacytować fragment wiersza ks. Krzysztofa Kasza z tomiku wierszy
    ” Moje ty życie kochane”

    „Gdy odchodzi ktoś
    kogo się kocha
    w czas
    który zawsze jest nieodpowiedni
    w strony nieznane
    do świata owianego wiary tajemnicą
    z bólu rozstania
    tęsknota niepojęta się rodzi
    i jak ogień serce pali……….”

    Nigdy ten czas odpowiedni nie nadejdzie. Zawsze pozostają niedokończone sprawy. Tęsknota, ból cierpienie wpisane jest w nasze życie, które i tak nie jest łatwe. Kto wierzy i ufa, znajdzie pocieszenie!

    Pozdrawiam gorąco

    Polubienie

    1. — piękny wiersz… chyba poszperam i może uda mi się znaleźć więcej poezji tego autora… już nawet zaczęłam… to będzie taki lek na bezsenne noce…
      — pozdrawiam.. dziękuję…

      Polubienie

  2. Takie czasy- tez niedawno pisałam o śmierci, bo przeżywałam to, że umierał mój sąsiad. Ojciec mój też jest ciężko chory i podziwiam go, jak sobie z tym radzi. przygotowany jest na wszystko, ale my- nie.Tej pani nie znałam, ale przykro mi , że odeszła.
    Każdy dzień jest ważny.
    Patrz w przyszłość z optymizmem. Pozdrawiam Cię.

    Polubienie

    1. — niedługo minie dwa lata , jak odszedł mój tato, zmagał się z dwoma nowotworami na raz, z czego jeden okazał się nie do wyleczenia… nie widziałam człowieka , który by tak dzielnie jak on znosił ból, a według lekarzy , bolało bardzo… zostawił dla mnie piękne wspomnienia…

      Polubienie

  3. To tylko dla ludzi mocnych, z wiarą, nadzieją i pełnych miłości do najbliższych, do życia. Myślałem, że jestem twardy. Okazuje się to nieprawdą. Szczerze życzę Ci by się spełniły Twoje słowa : „Oby, tych wiosen było jak najwięcej, bo jeszcze tyle tych maleńkich marzeń do spełnienia”. 🙂

    Polubienie

    1. — Andrzeju nie ma się co za bardzo użalać na swym losem, może to głupio zabrzmi, ale powiem…. nawet sobie nie wyobrażasz // z całym szacunkiem co do Twojej osoby// ile w człowieku może zmieścić się nieszczęść, ile upadków , ile powstań , by znów iść , by znów żyć… tak często zadawałam sobie pytanie…. ile jeszcze można dostać od losu i dlaczego?… widzisz, można, skoro jeszcze jestem ,,,,

      Polubienie

  4. Masz w sobie tyle siły i radości Aliczku! I nadziei i wiary.
    To pewnie to powoduje, że nadal cieszysz się życiem i nas cieszysz swoją wśród nas obecnością.
    Żyj dalej tak pięknie!
    Serdeczności 🙂

    Polubienie

    1. — bo wiesz, chyba własnie po takich przejściach, świat widzi i czuje się zupełnie inaczej, dostrzega się barwy , których się nie widziało i to co kiedyś było zwykłe, teraz jest tak wyjątkowe , że aż zachwyca .
      — 🙂

      Polubienie

  5. Ta pani nie tylko dała nam do posłuchania pięknie wykonaną piosenkę. Zmarła, ale przez swój wyczyn zwróciła uwagę bardzo wielu ludzi na to, że: „życie warto doceniać wcześniej i dbać o to, by trwało jak najdłużej”. Ty włączyłaś się w tę falę ożywczego dla wielu nie przebadanych impulsu : „Zamiast gadać, pozwól się zbadać”. Wiem o czym piszesz, jako że też miałem przygodę kończącą się wskazaniem : Obserwować poprzez okresowe badania, albo poddać badaniu histopatologicznemu. Wybrałem tę drugą opcję. Wynik był łaskawy dla mnie. Kontroluję i jakoś nie ma nawrotu z tej strony. Są inne zagrożenia, a więc … jest okresowa kontrola i trwanie w zachwycie dla wnusi, która urodziła się bezpośrednio po tamtej operacji, dla wiosny, ptaszków, kwiatuszków itd.
    Dziękuję za ten tekst. Przez wiele lat pracy w szkole średniej prowadziłem gablotę poświęconą profilaktyce zdrowotnej. Nazwałem ją : Strzeżonego… Było tam bardzo dużo tematów i spore zainteresowanie.
    Pozdrawiam

    Polubienie

    1. — chyba u nas w kraju cały czas jest to temat o którym mało się mówi, a zwłaszcza mało mówią osoby bezpośrednio dotknięte tą chorobą… nowotwór, nie zawsze oznacza wyrok i musimy to w końcu zrozumieć,… oczywiście, szok i wiele pytań kłębiących się w głowie, gdy trzyma się w ręku taki wynik, ale przecież życie toczy się dalej i póki trwa, warto się nim cieszyć z najbliższymi…sama jestem tego przykładem … nauczmy się o tym mówić otwarcie, a wtedy choroba nie jest tak bardzo straszna, bo jeżeli mi się udało, to może uda się tobie i tobie i tobie i jeszcze wielu innym.

      Polubienie

  6. najważniejsze cieszyć się tym co się ma, każdym dniem 🙂
    dla każdego z nas gdzieś tam jest zapisane, więc nie martwmy się na zapas i carpe diem 🙂
    pozdrawiam słonecznie 🙂

    Polubienie

  7. Aż się popłakałam 😦 A mnie trudno wzruszyć :/
    Nie znałam tej historii bo nie oglądam tv, ale rzeczywiście to smutne, że tak czasami los jest przewrotny i tak działa na niekorzyść ludzi. Cholera!

    Polubienie

  8. Trudny…. bardzo trudny temat Alino. Ale przecież nasze życie nie składa się tylko z tego co miłe, przyjemne i radosne. Życie to taki konglomerat następujących po sobie zdarzeń, że nawet najsilniejszy koń nie mógłby ich uciągnąć. Najsmutniejszym i najbardziej tragicznym jest oczywiście choroba nasza czy członków naszej rodziny. Przecież teraz na okrągło pokazują w TV tych rodziców z dziećmi niepełnosprawnymi w Sejmie. To dla mnie tragedia niewyobrażalna !!! Mieć takie dziecko, któremu nie mogą pomóc, patrzą na jego bezradność i sami są aż do bólu bezradni ! Dziecko przywiązane do łóżka czy też do wózka a rodzic do tego dziecka. I dla mnie …. ( przepraszam, że tak napiszę ) ale chyba jest to najgorsza z możliwych chorób. Przecież życie niby tam trwa ,,,, ale praktycznie go nie ma ! Jest nieustanna gehenna. Codziennie patrzeć na taką tragedię własnego dziecka, dzień za dniem, noc za nocą …. i zadawanie sobie pytania >>> Boże miłosierny, dlaczego ja, dlaczego moje dziecko !!!???
    A sytuacja, którą Ty opisałaś Alinko …. oczywiście jest wielką tragedią, tym większą jeżeli taka choroba spotyka ludzi w pełni sił, młodych, a już jest niesprawiedliwością boską jeżeli odchodzi Matka małych dzieci !!! Nie ma nic gorszego na świecie. Nic !!!
    Ale tak jest nasze życie skonstruowane, że ból i tragedie są jego nieodłączną częścią. I nigdy nie jest czas ani pora na śmierć…. zawsze pozostają sprawy niedokończone, zawsze zostają osoby pozostawione, zawsze jest żal i ból nieutulony, zawsze pozostają rany na sercu, które po jakimś czasie w blizny się zamieniają. A te nie znikają nigdy.
    Jakie wnioski z tego ? Co robić aby nie chorować ? Wiele by tutaj napisać trzeba było aby na te pytania odpowiedzieć….
    Jakie życie jest lepsze…. to schorowane i trwające długo , czasami z związaną z tym biedą i ubóstwem, czy też życie przepełnione aktywnością, życie dobrej jakości ( a pod tym rozumiem jego pozytywy, bez trosk i zmartwień ) ale krótsze ? !
    Żadne ludzkie życie nie jest li tylko czarno – białe tzn. dobre albo złe… tam tyle odcieni, że nawet kolorów w przyrodzie tyle nie ma.
    Jedno jest pewne…. ludzie coraz bardziej chorują odkąd oddali produkcję żywności w obce ręce. Wszystkie choroby ludzkie biorą się z jedzenia.
    Jest taki program w TV pt. WIEM CO JEM … prowadzi go Katarzyna Bosacka …. warto czasem na niego zerknąć.
    I jeszcze jedno napiszę…. pierwszy przypadek śmierci z powodu raka na polskiej wsi zanotowano bodajże w 1947 roku. Wcześniej na raka ludzie na polskiej wsi nie chorowali…. bo zdrowo się odżywiali.
    Alinko, przepraszam za zbyt długi swój wywód…. ale i problem poruszony przez Ciebie jest i ogromny i wagi niezwykle ciężkiej…
    Pozdrawiam serdecznie.

    Polubienie

    1. — witaj w moich blogowych zaściankach… co do tematu , to po części Ci to już wyjaśniłam wcześniej , // myślę, że wiesz o co chodzi //… łatwo się pisze, trudniej zrozumieć , a jeszcze trudniej z tym żyć… wiesz ,ile stresu ze sobą niesie każda kontrola onkologiczna, zwłaszcza, że od chwili zarejestrowania do momentu przyjęcia to czasem mija pół roku … zresztą realia nasze służby zdrowia każdy zna… czy i kiedy się wreszcie coś zmieni, chyba nie wie tego nikt. Na marginesie dodam , że na prywatną wizytę u tego samego pana profesora czekam zazwyczaj dwa tygodnie… Ot , życie…
      — 🙂

      Polubienie

  9. Mój wnuczek dostał szansę (białaczka) i sama także taki dar otrzymałam (nowotwór złośliwy a przedtem zawał) więc podobnie cieszę się z tego że żyjemy Alinko. Buziaki-;))

    Polubienie

  10. — własnie, ta druga szansa, jak dotąd niewytłumaczalna…. kiedyś zadawałam sobie pytanie – dlaczego właśnie ja zachorowałam?… teraz bym mogła zapytać … dlaczego ja dostałam tę drugą szansę ?… a może nie pytać… wystarczy wierzyć…
    — pozdrawiam….

    Polubienie

  11. Trudne doświadczenia uczą pokory. Potem marzymy o banalnych rzeczach. O nowych butach, o prostym posiłku. Byle móc podnieść się z łóżka, byle żyć.
    Bardzo dobrze Cię rozumiem, bardzo dobrze…….
    Pozdrawiam bardzo serdecznie 🙂

    Polubienie

    1. — marzenia ogólnie rzecz biorąc są po to , by je spełniać, a gdy się jeszcze wie , że zostało tak mało czasu marzy się podwójnie…

      Polubienie

  12. Trudno cokolwiek napisać, trudny to temat. Dlatego trzeba cieszyć się życiem , każdą chwilą i nie oczekiwać od życia niemożliwego. Życzę bardzo dużo zdrowia i pogody ducha, bo ona w zdrowiu bardzo pomaga 🙂

    Polubienie

  13. — trudny temat… dlatego właśnie trzeba o nim mówić , by stał się czymś normalnym powszechnym… chyba nie ma człowieka , który w rodzinie , czy wśród znajomych ma kogoś chorego na nowotwór.. no a jednak ciągle wydaje obce…
    – pozdrawiam…

    Polubienie

  14. Ciągle zadaję sobie pytanie dlaczego tak jest?Dlaczego tyle cierpienia i jaki to ma cel? Komu to służy?Ponieważ żyję już ho,ho, a może i więcej, więc widziałam odchodzących z tego świata na raka.Między innymi mój tato, który był bardzo dobrym ojcem.Nie było ratunku.Byliśmy bezradni.Tragedia.
    Szczerze mówiąc nie tylko rak, ale każda śmierć jest czyś przeokropnym.Pozdrawiam.Ula

    Polubienie

    1. — dziwne to i do końca takie trochę niesprawiedliwe… jedni płyną przez całe soje życie lekko, a drudzy ciągle mają pod wiatr… ja to wytłumaczyć i czemu to służy… niestety, jestem zbyt maleńkim człowieczkiem , by zrozumieć…

      Polubienie

  15. Witaj Alu.
    Nigdy nie pojmę sensu cierpienia… Słabej wiary jestem i nie przekonują mnie teologiczne uzasadnienia.
    Szkoda, że Kasia nie zdążyła przeczytać wywiadu, którego udzieliła „Wysokim Obcasom” – ukazał się wczoraj….
    O służbie zdrowia i profilaktyce onkologicznej wolę się nie wypowiadać …
    Pozdrawiam serdecznie i do siebie zapraszam.
    Michał

    Polubienie

    1. — witaj, wiesz jak bardzo cenię sobie każdą Twoja wizytę… czytałam ten wywiad wczoraj na jednym z portali i … kurde, aż się chce krzyczeć z tej niesprawiedliwości…
      — dzięki za odwiedziny i za zaproszenie z którego na pewno skorzystam..

      Polubienie

  16. Pani Kasia, występując na scenie, spełniła swe marzenie.
    Szkoda, że jej się nie powiodło, bo wielu ludziom udało się przeżyć…
    Życzę Ci dużo zdrowia.
    Niech Ci się zawsze udaje!

    Polubienie

    1. – pięknie spełniała swe marzenia… ten występ, szalony wyjazd do Ciechocinka …. i choć to już nie marzenie,a rzeczywistość… mądrze przygotowała syna do swego odejścia… w ogóle była wspaniałą kobietą… pokazała, że można cieszyć się życiem , póki ono trwa..
      — pozdrawiam…

      Polubienie

  17. Znam ten ból, chociaż nie byłem matką i dlatego takie tematy mnie … powiedzmy irytują, bo sypiam na bombie, co ani atrakcyjne, ani erotyczne 😦

    Polubienie

    1. — sypianie na bombie, według mnie pozwala wystarczająco uatrakcyjnić życie,,, skoro tak piszesz, to wiesz o co chodzi…. nie będę się tu wysmętniać…
      – po…zdrówka…

      Polubienie

  18. Mąż jest właśnie po drugiej chemioterapii, jest ciężko, ale my nie bierzemy innej opcji pod uwagę jak wyzdrowienie. Ja sobie nie wyobrażam życia bez niego. Pozdrawiam

    Polubienie

    1. — przykre to , bo wiem jakie spustoszenie w organizmie człowieka zostawia takie leczenie .. ale warto.. mówią , że wiara czyni cuda… wiesz, ja innej opcji nie przyjmuję… musi być dobrze…

      Polubienie

  19. Aliczko, poruszyłaś trudny problem, ale o tym warto mówić. Widziałam występ Kasi. Piekna, wspaniała dziewczyna, świadoma tego co ją czeka, a jednak nie poddawała się, walczyła jak umiała, spełniła swoje marzenie zanim odeszła. Ogromny żal, gdy odchodzą młodzi ludzie. Warto poruszać takie tematy, bo może ci co przeczytają uważniej spojrzą na siebie na swoich bliskich. Od wielu lat prowadzi się badania profilaktyczne dla kobiet, np: mammografię, przynajmniej yak jest u nas. Prawie co roku rozsyłane są imiennie zaproszenia na badania, a z tego co zauważyłam mało która kobieta z nich korzysta. Mam takie przykłady po sąsiedzku i pośród moich znajomych. – Jak nic nie boli, to nie ma po co się badać – argumentują, nie wiedząc, że to mylny osąd. Dopiero jak coś złego zaczyna się dziać, wtedy rozpacz i narzekanie na cały świat.
    Kochana, ciesz się każdym dniem, sobą, dziećmi, ubieraj się w marzenia, a tych pięknych dni niech będzie jak najwięcej i jak najdłużej trwają. Ściska Cię mocno.

    Polubienie

  20. — Grażynko, z tymi badaniami profilaktycznymi , to już jest troszeczkę lepiej, ale chyba masz rację…. choć powiem , że jak ja zachorowałam, to teraz wszystkie kobitki z mojej wsi regularnie się badają… wiem , bo wszystkie mamy ze sobą dobry kontakt…. a co do mammografii, to te badania profilaktyczne niestety są tylko dla kobiet w pewnym wieku… no ja niestety muszę jeszcze sporo poczekać, więc albo ze skierowaniem i czekanie kilka tygodni na termin // u nas //, albo na prywat…. tak ta nasza profilaktyka działa…
    –pozdrawiam…

    Polubienie

  21. Powinniśmy się uczyć od takich osób jak pani Kasia, że nie ma co odkładać na jutro drogich perfum i nie zastanawiać się, czy wypada nam coś zrobić, bo stanowisko nie to, albo wiek nieodpowiedni, tylko robić to, co kochamy, to, co dla nas jest ważne. Bo nigdy nie wiadomo, kiedy może zabraknąć nam czasu…

    Polubienie

Dodaj komentarz