Moje niebo, tak maleńkie,
drżąca kropelka błękitu
przez którą nieśmiało przebija słońce.
Moje niebo dziś pachnie wiosną,
zielono błękitną łąką
nad którą fruwają motyle.
Widziałaś mojego motyla?
już nie jest tak szary
jak wczorajszy dzień.
Wszystko jest inne
bardziej kolorowe, pachnące
w moim niebie
na mojej łące
A czy ty, znalazłeś już swój kawałek nieba? Czy udało Ci się choć raz, ot tak, zamknąć za sobą drzwi, wyjechać na łono natury, w miejsce, gdzie czas płynie bardzo, bardzo wolno?
Nasze życie upływa w ciągłym pośpiechu. Stres, jaki nam towarzyszy może prowadzić do wielu poważnych chorób. Nie mamy czasu dla bliskich ( nasze kontakty stają się powierzchowne ), a przede wszystkim, nie mamy czasu dla siebie. Może teraz właśnie jest ten czas, by to zmienić. Zwolnienie tempa życia wyjdzie nam tylko na dobre. Mamy wiosnę, więc zamiast siedzieć przed telewizorem, spacer, nawet krótki, niech stanie się naszym codziennym zwyczajem, taką maleńką chwilką dla siebie. Nauczmy się od nowa cenić czas i spokój, przecież im wolniej żyjemy, tym więcej dostrzegamy drobiazgów, lepiej słyszymy i mocniej czujemy. Za kilka dni, bo już 15 maja, będziemy mieć takie nowe, ale niezwykłe święto; Dzień Polskiej Niezapominajki. Zapoczątkował je dwanaście lat temu, redaktor radiowej jedynki, prowadzący wówczas Ekoradio, nieżyjący już, pan Andrzej Zalewski. Kto słuchał radia na pewno pamięta te piękne, opisowe prognozy pogody. Święto to powstało tak troszeczkę na przekór Walentynkom, ale za to jest nasze, polskie. Zachęca ono do budowania i zawiązywania nowych przyjaźni, ale jednocześnie ma ocalić od zapomnienia ważne chwile naszego życia, ważnych ludzi i miejsca. Dlatego choćby w tym dniu warto się zatrzymać, zwolnić , powspominać, może zacząć budować nowe, a przede wszystkim nauczyć się szanować to, co nas otacza.
Masz rację. Fajnie jest zwolnic nieco tempo i rozejrzeć się dookoła. Wiersz cudowny!
A święto niezapominajki akurat jest w dniu imienin mojej Teściowej- Zofii- więc na pewno- nie zapomnę:)
Szkoda tylko, że jest tak zimno…
PolubieniePolubienie
Ja też chyba nigdy nie zapomnę, bo też mam Zosię, taką maleńką wnusię, za 10 dni skończy roczek. Taki najkochańszy słodziak. 🙂
PolubieniePolubienie
🙂
PolubieniePolubienie
Wszędzie zmiany. Nadchodzi nowe. Świeże kwiaty, poezja, piękne rozmyślanie. Ciekawi blogerzy w ulubionych. Coś musiało dobrego się wydarzyć. Człowiek wrażliwy tak właśnie reaguje gdy nowe nadchodzi. Co ja na to ? By odpowiedzieć posłużę się wierszem Leopolda Staffa „Modlitwa” :
Chroń, Panie, wątłą mojej duszy zieleń
Od podeptania i martwych spopieleń,
Abym wśród życia Ostatniej Wieczerzy
Czuł jej aromat balsamiczny, świeży.
I niech, rozpięty na krzyżu konania,
Nie widzę słońca, co w pomrok się skłania,
Lecz niech mi wiara, Matka Boleściwa,
Wskaże dal, gdzie się świt nowy odkrywa.
… brzmi to poważnie … ale w moim przypadku taki czas nadchodzi …
Piękny wpis, gratuluję i pozdrawiam. 🙂
PolubieniePolubienie
Piszesz, że nowe nadchodzi. Andrzeju , nowe jest w nas w każdym człowieku, tylko tego nie dostrzegamy, a widzisz, wystarczy tylko troszeczkę zwolnić i od razu więcej widać. Zresztą , o tym już pisałam kiedyś u Ciebie w komentarzu. Piękny ten wiersz Staffa i taki wart przemyślenia, choć poważny to przecież z nutką optymizmu, że tam na końcu, że gdzieś jest ten świt, dla którego tu warto być dobrym, prawym człowiekiem, a Ty właśnie taki jesteś i za to dziękuję.
PolubieniePolubienie
Trochę zwolniłam z musu, bom chora. Jednak wróciłam dziś do pracy, mimo, że jeszcze łykam antybiotyk. Chętnie ruszę na działkę, wybiorę się z kijkami na przechadzkę lub na zwykły spacer nad jezioro, tylko niech przestanie wiać i lać, bo tak zaraz po chorobie potrzebuję stabilnej pogody, by się znowu nie rozłożyć. Tęsknię za beztroskim bumelowaniem. A 15 maja będę miała bardzo intensywny w pracy, niestety 😦
Pozdrawiam 😀
PolubieniePolubienie
–witaj… nie wiem dlaczego , ale właśnie pisząc komentarz przypomniał mi się ten utwór…. taki chyba troszeczkę dla Ciebie, dla mnie, dla nas. Posłuchaj.
🙂
PolubieniePolubienie
Niestety, wielu z nas docenia, co miało, dopiero kiedy to straci. Zawsze chcemy więcej, zawsze inaczej. Złościmy się na rzeczy, na które nie mamy wpływu, zupełnie zaniedbując sprawy przyziemne, które mogą umilić nasze życie.
Narzekamy na deszcz, podczas którego możemy z rodziną posiedzieć w domu przy kubku gorącej herbaty i porozmawiać. Narzekamy na gorące lato, podczas którego możemy pojechać nad rzekę z bliskimi. Nie doceniamy tego co mamy. Wydaje nam się, że mamy jeszcze tyyyyle czasu. Że jeszcze zdążymy, albo że w ogóle nie musimy czegoś robić, mówić. A później, po czasie przychodzi żal, smutek, przygnębienie. Chęć cofnięcia czasu. I znów – nie doceniamy tego, co nam pozostało, zatracamy się we wspomnieniach o tym, co już nie wróci.
Zatrzymajmy się. Rozejrzyjmy się dokoła. Jak zielono!
A zielony to kolor nadziei.
Oby ta nadzieja przyniosła lepsze jutro.
Tego życzę Tobie i Twoim czytelnikom.
Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Piękne i jakże prawdziwe słowa, choć trochę cierpkie, ale prawda zawsze boli. Wmawiamy sobie , że przecież to nie o nas, że nas to nie dotyczy, a potem wylewamy żale do całego świata.
Jak dobrze, ze tyle zieleni i tyle jeszcze optymizmu w nas zostało.
Dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
Niezapominajki
To są kwiatki z bajki!
Rosną nad potoczkiem,
Patrzą modrym oczkiem.
Gdy się płynie łódką,
śmieją się cichutko
I szepczą mi skromnie:
Nie zapomnij o mnie…
Bronisława Ostrowska (1881- 1928)
Przypominając tę uroczą wierszowankę pragnę podkreślić nastrój jaki nam tu zbudowała gospodyni i zdeklarować się jako zwolennik jej teorii.
Pozdrawiam majowo
PolubieniePolubienie
Witaj, rozczuliłeś mnie tą rymowanką. Pamiętam ją jeszcze z przedszkola, oj kiedy to było, takie beztroskie lata, aż się łezka w oku szkli.
Dzięki, za tą chwilkę wzruszeń.
🙂
PolubieniePolubienie
Ja też o Zosi nie zapomnę, bo moja Mama była Zosia. Lubiła stokrotki, niezapominajki i konwalie.
Masz rację Aliczko – własnie w maju powinniśmy zwolnić i rozejrzeć się dookoła tyle jest kolorów, świeżej zieleni i pięknie śpiewających ptaków.
A Ty masz jeszcze koło siebie maleńką, rozszczebiotaną Zosieńkę!
Pozdrawiam Cię majowo 🙂
PolubieniePolubienie
Widzisz jak szybko płynie czas. Wpis o narodzinach Zosi był z dedykacją dla Ciebie właśnie, a tu, zaraz roczek. Maj jest miesiącem wyjątkowym, nie ma takiego drugiego , gdzie delikatne drżące na wietrze dzwoneczki konwalii odurzają swym zapachem, a ptaki ze szczęścia spać o poranku nie dają. 🙂
PolubieniePolubienie
Oczywiście, że pamiętam tę dedykację Aliczko! I bardzo mnie ona wzruszyła 🙂
A jutro imieniny Twojej Zosieńki!!!! Ucałuj Ją ode mnie serdecznie ale delikatnie!
PolubieniePolubienie
— och ta nasza Zosieńka, niby taka maleńka a całą rodzinę wokół paluszka okręciła i rządzi w całym domu… wszedzie tego SZCZĘŚCIA pełno 🙂
PolubieniePolubienie
Rzeczywiście każdy z nas gdzieś pędzi , gna przed siebie- dlaczego?
Nie zauważamy piękna, które nas otacza. A warto 🙂
Realizujmy nasze marzenia, póki na nie czas.
Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Witam, powiedz jak to jest, że gnamy na oślep przez życie nie dostrzegając tego co wokół piękne, cały czas praca , praca pieniądz, praca, a na końcu swoich dni jeszcze mamy żal do siebie , ze wszystkiego nie zdążyliśmy zrobić. Ile warte jest takie życie …
PolubieniePolubienie
Zwolniłam już od jakiegoś czasu, bo nie mam się juz zresztą do czego spieszyć. Tylko zdrowia nam trzeba czego życzę Tobie i sobie-;))
PolubieniePolubienie
— ja jak widać też zwolniłam, choć tak nie do końca z własnej woli… czasem człek by jeszcze pobiegł przez życie, a tu…. klapa…. i tak od kilku lat.
— och to nasze szlachetne zdrowie.
PolubieniePolubienie
Pewnie, że życie trzeba smakować, bo szalone tępo może zaprowadzić do donikąd
PolubieniePolubienie
— tak myślisz?… choć z drugiej strony, może to i prawda
Dzięki 🙂
PolubieniePolubienie
I ja podpisuję się pod apelem : zwolnijmy. Sama przez lata zabiegana, dopiero na emeryturze zwolniłam. Teraz naprawdę dotykam życia. Wstaję wcześnie, aby nie zmarnować nawet godziny. Doceniam wszystko, co blisko mnie, co piękne. Pielęgnuję stare, sprawdzone znajomości. I tak jest najlepiej na świecie……
PolubieniePolubienie
— witaj, jak miło czyta się komentarze szczęśliwych ludzi, aż się chce tak żyć …
pozdrawiam Aniu i dziękuję za tę nutkę optymizmu, którą podzieliłaś się z nami.
PolubieniePolubienie
A w moim kalendarzu pod datą 15 maja nie Zofii tylko Izydor i Nadzieja.
Jak to przecież bez zimnej Zośki nic się nie uda ani w polu ani w ogrodzie.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
— oj biedny Ty, Zośka z kalendarza Ci nawiała 😉 , pewnie jest u mnie i szaleje z podwojoną mocą…. właśnie sypnęło nam gradem i to nie pierwszy raz dzisiaj.
oj 😦
PolubieniePolubienie
Nie wiedziałam nawet, że istnieje takie święto.
Wspaniały pomysł 🙂
PolubieniePolubienie
Takie ciche, niezauważalne, ale nasze polskie. Trochę mało rozpowszechnione,ale słuchacze pierwszego programu radiowego na pewno wiedzą o co chodzi.
🙂
PolubieniePolubienie
Witaj Alinko!
Na szczęście ja już się nie muszę nigdzie śpieszyć. Żyję sobie wolniej, spokojniej, aby dobrze wykorzystać czas, który mi Bozia dała.
Fajny ten Polski Dzień Niezapominajki… Pierwszy raz o nim słyszę.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
PolubieniePolubienie
— pięknie wykorzystujesz ten wolny czas, podróże , których owocem są zdjęcia, historie słowem pisane… czuję się tak , jakbym to ja podróżowała, zwiedzała.. oby to zdrówko było z Tobą jak najdłużej
— pozdrawiam i dzięki , że znalazłeś chwilkę by do mnie zajrzeć…
PolubieniePolubienie
trzeba zwolnić, święta racja 🙂 Nie wiedziałem o takim świecie- człowiek całe życie się uczy
PolubieniePolubienie
— jak się okazuje, to bardzo mało osób wie… może więc warto troszeczkę poczytać na ten temat… wystarczy poklikać w wyszukiwarce.
– pozdrawiam…
PolubieniePolubienie
dziś to święto a nawet nie wiedziałam, że takie jest 🙂
ale fakt, trzeba zwolnić by docenić to co się ma 🙂
PolubieniePolubienie
— to miały być takie tylko polskie Walentynki, niestety pomysłodawca już od nas odszedł.. czy dzień ten się przyjmie w tej formie tylko od nas zależy…
PolubieniePolubienie
Piękne święto:) Rosną w moim ogrodzie niezapominajki. Są urocze, naprawdę wyglądają jak z bajki. Każdy się nimi zachwyca! 🙂
PolubieniePolubienie
— i w moim też rosną i tak pięknie kwitną…. witam w moich skromniutkich progach… prosto tu i skromnie , mimo to zapraszam częściej…
— 🙂
PolubieniePolubienie
Niezapominajki sa to kwiatki z bajki, i w bajkowy swiat nas prowadza:))
PolubieniePolubienie
— oj chciałoby się czasem taką bajkową ścieżyną pójść…
🙂
PolubieniePolubienie
O audycji i Święcie dowiaduję się z Twojego tekstu 🙂 Zwolnić, powiadasz. Mądrość przychodzi z wiekiem, szkoda tylko że jest to wieko od trumny, powiadają również.
Serdeczności z Krainy Loch Ness 🙂
PolubieniePolubienie
— z tą mądrością różnie bywa, uparta jakaś , czasem i do końca nie chce się pokazać.. pozdrawiam.. już słonecznie… 🙂
PolubieniePolubienie
Aliczko, niezapominajki są śliczne, pamiętam je od dziecka, teraz u mnie też rosną, samosiejki, ale zwalniać nie ma sensu. Trzeba iść wciąż do przodu, bo każde zwolnienie zniewala. Ja tak uważam i brnę w to ukochane życie mimo wszystko. Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
A ja się zatrzymałam. Po szaleńczym biegu, któremu poddawałam się od lat. Pomyślałam, że dłużej tak nie chcę. I teraz mam czas dla siebie. Na filmy, na książki, na spacer, na rozmowę. Więcej nie dam się wciągnąć w szalony kołowrót. Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Fajny, radosny wiersz:)
Wiesz, mam wrażenie, że czasu nie mają ci, którzy najmniej robią.
Popatrzmy na Justynę Kowalczyk. Nie dość, że jest mistrzynią świata w sporcie, to jeszcze robi doktorat.
Popatrzmy na meneli spod sklepu. Oni to nie mają czasu nawet na pracę..
Myślę, że możemy znaleźć czas na wszystko, trzeba tylko chcieć.
Pozdrawiam:)
PolubieniePolubienie
— witaj Maks, zwolnić to ja muszę tak za zaleceniem lekarza, czasem trzeba posłuchać, tylko to wszystko nie takie proste…. a może by zapytać właśnie tych z pod sklepu, jak oni to robią ? //żartowałam// pozdrawiam, zajrzyj na pocztę…
PolubieniePolubienie